*Sprawa była z pozoru prosta. *Przedsiębiorca nabył 17 telefonów za złotówce każdy. Chwilę później inny operator zaproponował mu lepsze warunki. Mężczyzna zerwał umowę z pierwszym dostawcą usług telefonicznych i podpisał odpowiednie dokumenty z drugim. Problem pojawił się w chwili, gdy pierwszy operator zażądał zapłaty kary za zerwanie każdego z 17 abonamentów.
*Mężczyzna skontaktował się z prawnikiem. *Mecenas Anna Drobek z Zielonej Góry przeanalizowała umowy i stwierdziła, że wspomniana kara jest zapłatą za to, że abonent nie utrzymuje już w aktywności swoich kart SIM – podaje „Gazeta Lubuska”.
Doszło więc do obejścia prawa i naliczania kar umownych pod pozorem naruszenia świadczenia niepieniężnego, czyli utrzymania karty SIM, co leży tylko w gestii operatora – mówi mec. Drobek w rozmowie z dziennikarzami.
Sprawa trafiła do sądu. Ten uznał, że obowiązkiem abonenta jest jedynie opłata za świadczone usługi, bo tylko operator ma dostęp do narzędzi, które pozwalają na utrzymanie aktywności karty. To oznacza, że kara za zerwanie umowy z operatorem jest niezgodna z prawem. Wyrok jest prawomocny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.