Wypowiedź padła w czasie transmitowanego w telewizji przemówienia. Władze kraju ogłaszały nowy program opieki zdrowotnej dla kobiet. Maduro stwierdził, że każda kobieta powinna urodzić co najmniej sześcioro dzieci, jeśli kraj ma zacząć się rozwijać.
Ródźcie dzieci. Każda kobieta powinna mieć sześcioro dzieci. Każda! Dla dobra ojczyzny - mówił prezydent, zapewniając przy okazji o rozszerzaniu programów leczenia niepłodności.
Jego słowa rozpętały burzę w kraju. Wenezuela od lat zmaga się z nieustającym kryzysem gospodarczym. Według ONZ nawet 1/3 Wenezuelczyków jest w jakimś stopniu niedożywiona. Dotyczy to szczególnie dzieci. Wielu komentatorów zwracało uwagę, że w kraju służba zdrowia jest praktycznie upadła. Nie można więc oczekiwać od kobiet, że będą chciały mieć dzieci.
Jak wskazywała Manuela Bolivar, opozycyjna polityk, w kraju nie działają szpitale, ludzie mają problemy z dostępem do szczepionek czy ubrań. Wiele kobiet nie może nawet karmić piersią z powodu niedożywienia.
Zobacz także: Czy Polsce grozi kryzys ekonomiczny?
Kryzys w Wenezueli
Przez wiele lat rządów poprzednika Maduro, Hugo Chaveza, kraj utrzymywał bogaty system świadczeń socjalnych. Jednak od co najmniej 10 lat zbudowany przez socjalistycznego lidera system stopniowo się rozpada. Najpierw w kraju wybuchła hiperinflacja, a w 2015 spadły globalne ceny ropy, która była głównym źródłem dochodu Wenezueli.
W sklepach brakuje podstawowych produktów, a nawet wody. Przestępczość osiąga rekordowe wyniki. Jednocześnie w polityce trwa paraliż, gdyż opozycja nie uznaje władzy Maduro, który jej zdaniem sfałszował wyniki ostatnich wyborów prezydenckich. Wenezueli nie pomaga też otwarcie wrogie nastawienie USA, które starają się przyczynić do upadku rządów socjalistów.
Od 2015 roku z Wenezueli wyjechało około 4,5 milion ludzi, z czego bardzo wiele młodych. Tym bardziej pogłębia to problemy ekonomiczne latynoamerykańskiego państwa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.