Gdy reszta świata budziła się z wielkim bólem głowy i ogromną potrzebą napicia się wody, pewien mężczyzna postanowił wspiąć się na Snowdon - najwyższy szczyt Gór Kambryjskich i jednocześnie najwyższy szczyt Walii. 1 stycznia Rhys Pleming i jego przyjaciel wykonali zdjęcie, które na długo pozostanie w pamięci.
To nie wschód słońca przykuł uwagę autorów. Oszałamiająca fotografia, którą zrobił turysta, zdaje się pokazywać pozaziemską, anielską istotę. Bez znajomości tego zjawiska można byłoby pomyśleć, że ktoś zstąpił z niebios.
Mężczyzna uchwycił rzadkie zjawisko, które jest znane jako widmo Brockenu. Polega ono na zaobserwowaniu własnego cienia na chmurze, która znajduje się poniżej obserwatora. Zdarza się, że cień jest otoczony tęczową obwódką - glorią.
Rhys rozmawiał z innymi turystami o tym, co zobaczył. Jeden z nich powiedział, że mimo wspinania się na Snowdon już ponad 40 razy, nigdy nie miał szczęścia zobaczyć widma Brockenu.
Wśród taterników panuje przekonanie, że osoba, która ujrzała to zjawisko optyczne umrze w górach. Kiedy jednak zobaczy widmo po raz trzeci może odczynić ten urok. Przesąd wymyślił i spopularyzował Jan Alfred Szczepański - jeden z czołowych taterników i alpinistów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl