Za stworzeniem testów na koronawirusa stoją dwie firmy. Mowa o AllTest Biotech i Wondfo Biotech, które twierdziły, że ich produkty spełniają wszystkie normy zdrowotne, bezpieczeństwa i środowiskowe, które zostały określone przez Unię Europejską.
Wielka Brytania wydała 16 milionów funtów na zepsute testy na koronawirusa
Urzędnicy zdrowia publicznego zweryfikowali wszystko na papierze, a dyplomaci zostali wysłani do Chin, żeby lepiej przyjrzeć się testom. Te jednak okazały się wadliwe - nie wykrywały przeciwciał skierowanych przeciwko koronawirusowi. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wielkiej Brytanii przyznał, że koszty zostaną odzyskane na tyle, na ile jest to możliwe.
Testy na wykrywanie przeciwciał miały zostać wykorzystane podczas szczytu zachorowań. W przeciwieństwie do testów na antygeny, które określają, czy organizm jest zainfekowany czy nie, testy na przeciwciała wykrywają, że dana osoba przeszła infekcję i od jakiego czasu jest zdrowa.
Brytyjscy urzędnicy chcą zwrócić wadliwe testy, jednak Chińczycy zarzucają im niezrozumienie tego, jak działają testy i wyolbrzymienie ich użyteczności. Wondfo powiedział chińskiej gazecie "Global Times", że jego produkt był przeznaczony wyłącznie jako suplement dla pacjentów, którzy już wcześniej uzyskali wynik pozytywny na obecność wirusa.
Zobacz także: Rząd śledzi osoby objęte kwarantanną? Ekspert opowiada o początkach epidemiologii
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.