Straż pożarna usiłowała ugasić ogień, który zajął dach karczmy. Trzykondygnacyjny budynek jest w całości zbudowany z drewna, przez co pożar szybko się rozprzestrzeniał. Walkę z pożarem utrudniał mróz oraz problemy z wodą - dwa hydranty, były do dyspozycji nie wystarczyły, trzeba było poczekać na dowiezienie wody z sąsiednich powiatów oraz pobliskiego zbiornika wodnego.
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło o godzinie 6.30. Łukasz Starowicz, rzecznik prasowy PSP w Jaworze, poinformował media, że w chwili wybuchu w budynku przebywały dwie osoby, którym w porę udało się uciec. Na szczęście nie odniosły one żadnych obrażeń.
Na miejscu pracowało 14 zastępów straży pożarnej, przyjechała również policja. Obecnie trwa dogaszanie pożaru. Mł. bryg. Arkadiusz Delikatny z jaworskiej straży pożarnej powiedział TVN 24, że strażacy sprawdzają kamerą termowizyjną, czy nie pozostały żadne ukryte pożary. Na razie nie ustalono przyczyn wybuchu pożaru. Policja wstępnie wykluczyła podpalenie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.