Wydobycie potrzebnej ilości stali trwałoby 833 tys. lat. Zużytoby jej około 10,000,000,000,000,000 ton, a koszt mógłby się zamknąć w kwocie 852 biliardów dolarów. Wyniesienie tego wszystkiego w kosmos byłoby obecnie nieco problematyczne. I drogie. Transport tony stali kosztowałby 94 mln dolarów.
Najważniejszą kwestią jest utrzymanie życia na stacji. Wykorzystywana na filmowej Gwieździe Śmierci technologia nie istnieje, trzeba byłoby więc wykorzystać śluzy powietrzne wykorzystywane przez NASA. Biorąc pod uwagę wielkość bazy kosmicznej, jej koszt wyniósłby 4,5 biliona dolarów - informuje "The Telegraph".
Gwiazda Śmierci zakończyłaby problem z bezrobociem. W pełni funkcjonalna potrzebuje 1,2 mln zatrudnionych osób na jej pokładzie. Nawet, gdyby płacić im minimalną stawkę w Polsce, co miesiąc na pensje trzeba byłoby wydawać prawie 500 mln dolarów.
Ostatnim niezbędnym zakupem byłby laser zdolny zniszczyć planetę. Według obliczeń brytyjskiego dostawcy energii wiązka o takiej mocy potrzebowałaby zasilania o wartości 51 septylionów dolarów. Dołóżmy do tego koszty związane z żywieniem załogi czy praniem ich mundurów, paliwa dla myśliwców i rachunki za prąd na całej stacji kosmicznej i okaże się, że na całym świecie nie ma nawet ułamka pieniędzy potrzebnych, by stworzyć takie cacko.
Gwiazdę Śmierci ponownie zobaczymy w filmie "Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie". Premiera filmu w USA będzie miała miejsce w czwartek, 15 grudnia. W Polsce odbędzie się dzień później.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.