Powody takiego posunięcia są dwa. Po pierwsze, z zebranych danych wynika, że wieprzowina cieszyła się coraz mniejszą popularnością. Jak donosi „The Washington Post”, w ciągu ostatnich dwóch lat w więziennym menu znalazły się tylko dwa posiłki ją zawierające. Po drugie, ceny tego mięsa poszły w górę co sprawia, że jego zakup jest po prostu za drogi.
Nie każdy wierzy jednak w te wymówki. Dave Warner z Narodowego Zrzeszenia Producentów Wieprzowiny twierdzi, że ciężko jest mu wyobrazić sobie tak dużą populację, która powiedziałaby „nie” tak uwielbianemu bekonowi. Otwarcie mówi, że trzeba "wybić władzom z głowy ten pomysł"..
Washington Post przytoczył też przykładowe menu. Zaskoczeni mogą być ci, którzy twierdzą, że więźniowie jedzą byle co. Wśród ich posiłków znalazły się m.in. hamburgery, owoce, tortille, pieczone ziemniaki, sałatka z kurczaka czy spaghetti.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.