W budynkach brakowało elektryczności i bieżącej wody. Brudne, wygłodzone i skrajnie zaniedbane dzieci zostały przekazane pracownikom opieki społecznej - podaje ABC News.
Ofiary nie miały odstępu do jedzenia. Jedynym pożywieniem, jakie policja znalazła w obozowisku, były ziemniaki i paczka ryżu. Jak poinformowały służby, dzieci nie miały też butów i środków czystości, a za ubrania służyły im "brudne szmaty".
Jestem policjantem od 30 lat, a nigdy nie widziałem nic podobnego. Trudno w to uwierzyć. Dzieci były wychudzone, widać było wszystkie żebra. Bardzo się bały – mówił szeryf hrabstwa Taos Jerry Hogrefe.
W obozowisku przebywało 5 dorosłych osób. Trzy kobiety to prawdopodobnie matki jedenaściorga dzieci. Policjant zaznaczył, że kobiety były "zastraszone" i najprawdopodobniej je również można zaliczyć do ofiar.
Jeden z zatrzymanych mężczyzn to poszukiwany przez policję 39-latek. Mieszkaniec Georgii uprowadził swojego 3-letniego syna. Tego dziecka nie było jednak wśród znalezionych osób.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.