Na tak oryginalny pomysł wpadł ksiądz Gianfranco Formenton. Proboszcz osobiście stempluje karty po mszy świętej. Zebrane pieczątki dają parafianom prawo do uczestnictwa w zorganizowanych po mszy spotkaniach.
Miłej atmosferze mają sprzyjać napoje i przekąski. Pieczątka uprawnia do kieliszka musującego, białego wina, z którego region słynie. Dla dzieci, jako dodatek ksiądz podaje chipsy. Podkreślił, że pomieszczenia kościelne są klimatyzowane - informuje premiumtimesng.com.
Inicjatywa ma na celu budowanie chrześcijańskiej wspólnoty. Na spotkaniu oprócz napicia się trunku i zjedzenia chipsów, można nawiązać bliższe relacje z innymi parafianami. Ma to ich skonsolidować i wzmocnić solidarność między nimi. Miasteczko, w którym mieszka, ma 1500 mieszkańców i znajduje się w regionie Umbrii w centralnych Włoszech.
Pomysł wywołał mieszane uczucia w lokalnym środowisku. Jedni doceniają pomysłowość proboszcza, który chce zjednoczyć parafian, inni natomiast zarzucają mu, że religii nie należy łączyć z chipsami i musującym winem.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.