Nowy przypadek zakażenia wirusem Ebola został potwierdzony w mieście Beni w prowincji Kiwu Północne. Władze poinformowały, że to pierwsze zachorowanie od niespełna 42 dni.
W poniedziałek Demokratyczna Republika Konga miała ogłosić koniec epidemii. By móc stwierdzić, że kraj jest wolny do Ebol,i musi minąć 42 dni (dwa pełne cykle inkubacji wirusa) od ostatniego przypadku.
Niestety oznacza to, że rząd Demokratycznej Republiki Konga nie będzie mógł ogłosić zakończenia epidemii Eboli w poniedziałek, jak się spodziewano. Ale WHO pozostaje na miejscu i jest zaangażowana we współpracę z rządem, dotkniętymi społecznościami i naszymi partnerami w celu zakończenia epidemii - napisał na Twitterze szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus.
Obecną epidemię Eboli ogłoszono w sierpniu 2018 r. Spowodowała ona śmierć ponad 2,2 tys. osób, a walkę z nią utrudniały trwające w kraju konflikty. To drugi największy wybuch Eboli w historii.
Gorączka krwotoczna Ebola to ciężka choroba zakaźna wywoływana przez wirus Ebola. Jej śmiertelność szacuje się na poziomie 40-90 proc. Do tej pory nie ma skutecznej szczepionki na Ebolę.
Zobacz także: Trudna sytuacja uchodźców. W obozach pojawił się koronawirus
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.