Chłopcy są w dobrej kondycji - powiedział minister zdrowia Tajlandii, Piyasakol Sakolsatayadorn, którego słowa przekazuje Thai News Agency. - Są tylko bardzo głodni - dodaje agencja AP.
To dopiero wstępna ocena stanu zdrowia młodych piłkarzy. Czekają ich szczegółowe badania, łącznie z takimi, które mają wykryć ewentualne zakażenia bakteriami w jaskini Tham Luang. Specjaliści dokładnie sprawdzą w laboratorium próbki pobrane od uratowanych. Taką samą procedurę przewidziano dla pozostałych 8 nastolatków i ich trenera, kiedy już wszyscy będą uwolnieni.
Chłopcy przebywają w sterylnych pomieszczeniach szpitala - podaje serwis Bernama. Każdy z czterech młodych piłkarzy jest w osobnym pokoju. Rodziny nastolatków nie zostały dopuszczone bezpośrednio do dzieci. Póki co nie mogą mieć z nimi kontaktu fizycznego - potwierdza agencja AP, której krótką depeszę cytuje ABC News.
Nastolatkowie zostali uratowani z jaskini Tham Luang w niedzielę. Byli pierwszymi młodymi piłkarzami wyprowadzonymi z odosobnienia, w którym spędzili dwa tygodnie. Akcja ratunkowa jest niezwykle trudna, bo droga do wyjścia z zalanej jaskini prowadzi w dużej części pod wodą. Po wyjściu z jaskini chłopcy zostali przewiezieni ambulansem na lądowisko, a stamtąd śmigłowcem do szpitala Chiangrai Prachanukroh.
W jaskini na północy Tajlandii wznowiono akcję wyprowadzania dzieci. Została ona zawieszona w niedzielę wieczorem, bo ratownikom zabrakło tlenu. Wśród nurków wyprowadzających nastolatków z jaskini są tajscy komandosi i wiele ekip z zagranicy. Chłopcy zostali odnalezieni przez Brytyjczyków 10 dni po tym, jak młodzi piłkarze wraz z trenerem zostali uwięzieni.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.