Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Włoscy producenci sera chcą odszkodowania od twórców "Mody na sukces"

8

Wszystko przez scenę, w której jeden z bohaterów wypowiada się negatywnie o jakości sera Grana Padano. Zdaniem włoskiego producenta spowodowało to ogromne straty.

Włoscy producenci sera chcą odszkodowania od twórców "Mody na sukces"
(Wikimedia Commons CC BY-SA)

W uzasadnieniu swojego roszczenia Włosi wskazali jedną ze scen serialu. Charlie Webber, bohater opery mydlanej, podczas gotowania obiadu miał powiedzieć - "o nie, kupiłem Grana Padano zamiast Parmigiano-Reggiano". Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że aktor powiedział to z widocznym niesmakiem. Zdaniem producentów widzowie mogli odnieść wrażenie, że ich ser jest zdecydowanie gorszy od produktu konkurencji.

Różnice między serami są bardzo niewielkie. Zarówno Padano, jak i Parmigiano należą do produktów długo dojrzewających, z tą różnicą, że ten drugi ma nieco ostrzejszy smak. Nawet Włosi są bardzo ostrożni przy wskazywaniu różnic między nimi. W kuchni włoskiej oba produkty są stosowane zamiennie - jako tarty parmezan.

Najbardziej przeszkadzał nam sposób, w jaki oceniony został ser. Aktor zareagował tak negatywnie, jakby miał w ręku truciznę. Halo! Człowieku, mówimy o najczęściej wybieranym serze na świecie, którego tradycja wytwarzania sięga tysiąca lat wstecz - powiedział Stefano Berni, dyrektor generalny Grana Padano Consortium.

Prawnicy konsorcjum Grana Padano są zdania, że ich firma została zniesławiona. Wskazują także, że naruszono zasady dotyczące reklamowania produktów w Stanach Zjednoczonych. Sery zostały porównane podczas trwania serialu, a nie podczas przerwy reklamowej. Obecnie prawnicy Grana Padano szacują, jak scena serialu wpłynęła na sprzedaż. Rocznie firma eksportuje produkty o wartości blisko 750 milionów euro (ponad 3 miliardy złotych).

Negatywny przekaz na pewno odbił się na naszych wynikach finansowych. Nie robimy tego jednak dla pieniędzy. Uzyskaną kwotę planujemy przekazać na rzecz szpitala pediatrycznego na Haiti, który obecnie wspieramy - dodał Stefano Berni.

Autor: Arkadiusz Puz

Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.

Zobacz także:
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
Ksiądz do niewierzących. W takiej sytuacji nie zgodzi się na pogrzeb
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić