Jak to działa? Firma chce, by napoje umieszczać w niewielkich bańkach zrobionych z alg morskich. Te pękają w ustach i później są w pełni trawione przez ludzki organizm.
Pierwsze testy są obiecujące. Przełomowe naczynia pokazano przechodniom na ulicach Londynu i zaproszono ich do spróbowania. Większości z nich wynalazek się podobał. Wytykali jedynie producentom, że bańki z wodą są łudząco podobne do implantów używanych do powiększania piersi.
Nasze opakowania są tańsze od plastiku. Wyprodukowanie jednej bańki kosztuje ok. 1 centa (ok. 4 grosze). Można do nich wlać dosłownie każdy rodzaj płynu. Kapsułki robimy z brązowych alg i chlorku wapnia - komentuje Pierre Paslier, jeden z założycieli firmy.
To może być ogromna zmiana dla ekologii. Wynalazek ma wejść do sprzedaży już pod koniec tego roku. Firma szacuje, że jeśli jej produkt spodoba się odbiorcom, to w ciągu 10 następnych lat może być znaczącą konkurencją dla tradycyjnych butelek, a w dalszej przyszłości nawet całkowicie wyprzeć je ze sprzedaży.
Cały czas zbierają pieniądze. Projekt jest kosztowny, a Ooho! stara się uzbierać potrzebne środki za pomocą platform crowdfundingowych. Ma już 100 tys. dolarów, jednak, by w pełni uruchomić produkcję na masową skalę, potrzebuje aż 5 razy tyle.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.