W 2015 roku w Norwegii znalazło się ponad 10 tys. Syryjczyków. Wśrod nich znajdują się osoby, które stały po stronie reżimu Baszara al-Asada, jak i grupa wywodząca się z szeregów rebeliantów. Początkowo otrzymano zawiadomienia o ok. 100 domniemanych zbrodniarzach, jednak zawężono poszukiwania do ok. 20 osób, na których ciążą najcięższe zarzuty.
To mogą być różne sytuacje, od przynależności do frakcji militarnych, o których wiemy, że popełniały poważne zbrodnie, po bardziej konkretne wskazówki o bardziej szczegółowych zbrodniach - przekonuje Sigurd Moe z sekcji ds. zbrodni wojennych norweskiej policji kryminalnej, cytowany przez tvp.info.
Materiałami dowodowymi są m.in. zdjęcia i filmy z telefonów komórkowych. Po przyjeździe uchodźców, norweska policja sprawdza zgłoszenia dotyczące podejrzenia popełnienia zbrodni wojennych. Zaznacza się, że część z tych doniesień podyktowana jest motywami osobistymi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.