Ofiera napadu na szczęście wyszła cało z niebezpiecznej sytuacji. Jak twierdzi, nie żałuje że postawił się rabusiowi i ryzykował życiem dla torebki słynnego projektanta.
Wszystko działo się bardzo szybko. W jednej chwili wyciągnął pistolet zza pasa, drugą ręką przytrzymywał bandanę zakrywającą mu twarz. Stał tak i mierząc we mnie ryknął: "Dawaj torebkę" -relacjonuje Kluting - Ja mu wtedy na to: "Nie dostaniesz mojego Louis Vuitton". Ciężko na nią pracowałem i wiele dla mnie znaczy. Nie oddałbym jej jakiemuś bandziorowi.
Policja potwierdza wersję mężczyzny. Złodziej wycelował pistolet w swoją ofiarę, po czym zażądał torebki wartej 1700 dolarów. Kiedy właściciel drogiego atrybutu odmówił, przestępca wypalił trzy razy w przestrzeń. To również nie poskutkowało. Napadnięty mężczyzna twierdzi, że pierwsze dwa strzały były ostrzegawcze, natomiast trzeci był wycelowany prosto w niego, ale złodziej szczęśliwie spudłował.
21-letni złodziej został zatrzymany krótko po napadzie. W jego samochodzie znaleziono broń, którą, jak się później okazało, również ukradł.
Mam swoją torebkę. Ten złodziej mógłby ją wyrwać jedynie z moich zimnych rąk, po moim trupie - chwalił się mediom Kluting.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.