Ten hinduski producent wypuścił na indyjski rynek nowy model samochodu. Nie byłoby w tym właściwie nic zadziwiającego gdyby nie fakt, że nazwano je… Zica. Czytając je jako „zika” otrzymujemy nazwę wirusa, który jest według WHO światowym zagrożeniem. Przenoszą go komary tygrysie i może powodować małogłowie u płodu.
Takie skojarzenia raczej nie pomogą odnieść sukcesu na rynku. W sprawie wypowiedział się już Minari Shah, szef PR-u marki:
Decyzja o nazwie dla tego auta została podjęta wiele miesięcy temu, kiedy nikt nie był w stanie przewidzieć takiego rozwoju wydarzeń. W związku z nimi analizujemy jednak sytuację – powiedział w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „Guardian”.
Dziwi natomiast to, że taka nazwa została w ogóle wybrana. Wirus Zika nie jest czymś zupełnie nowym. To choroba znana od lat 50. XX wieku w Azji i Afryce. Nawet gdyby nie było o niej głośno, to i tak takie nazywanie swojego produktu jest wyjątkowo dyskusyjne.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.