67-latek trafił za kraty w sobotę rano, miał odsiedzieć 15 dni. - W niedzielę po godz. 6 rano, osadzonego Waldemara S., 67-letniego mieszkańca Wrocławia, znaleziono w celi martwego - donosi wrocławska "Gazeta Wyborcza".
Na razie nie są znane okoliczności śmierci mężczyzny, który trafił do więzienia celem odbycia kary zastępczej. Rzecznik zakładu karnego por. Tomasz Wołkowski nie chciał w niedzielę rozmawiać o sprawie - dodaje dziennik.
Rzecznik dolnośląskiej policji też nie zdradza szczegółów. Tłumaczy się to dobrem prowadzonego śledztwa. - Nasi funkcjonariusze zostali wezwani na miejsce ok. godziny 7 rano przez dowódcę zmiany w zakładzie karnym - powiedział Paweł Petrykowski. Nieoficjalnie wiadomo, że śledczy na ciele 67-latka nie znaleźli żadnych obrażeń. Przyczyny śmierci ujawnione mają być w czasie sekcji zwłok.
Zakład Karny Nr 1 we Wrocławiu przy ul. Kleczkowskiej zbudowano w 1895 roku. W latach 1917–1919 była tu więziona Róża Luksemburg. Do 1945 r. w więzieniu wykonywano wyroki śmierci przy pomocy gilotyny. Obecnie przebywają tam mężczyźni ukarani pozbawieniem wolności po raz pierwszy oraz młodociani.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.