Niemal 70 proc. dzieci w wieku 2-5 lat żyjących w rozwiniętych technologicznie państwach używa już komputera. Choć 58 proc. potrafi grać w proste gry, tylko 43 proc. umie jeździć na rowerze. Gdy 1 na 4 umie otworzyć przeglądarkę internetową, już tylko 1 na 5 potrafi samodzielnie pływać.
Technologiczna biegłość widoczna jest przy korzystaniu ze smartfonów. 19 proc. małych dzieci wie jak uruchomić aplikację w telefonie, gdy tylko 9 proc. wiąże samodzielnie sznurowadła.
Nowy model wychowania sprawił, że rozwój dzieci w pewnych obszarach jest opóźniony - czytamy na moneysh.com.
Coraz więcej rodziców nauczenie ich dzieci podstawowych umiejętności zleca innym. Przykładem niech będzie kurs korzystania z nocnika, za który w Nowym Jorku można zapłacić nawet 3 tys. dol (11 tys. zł). Z kolei za kurs dobrych manier przy stole dla małych dzieci, "specjaliści" życzą sobie 200 dol (740 zł).
W badaniu AVG Digital Diaries wzięło udział 2,2 tys matek dzieci w wieki od 2 do 5 lat. Dotyczyło ono 10 rozwiniętych technologicznie państw (Australia, Nowa Zelandia, Stany Zjednoczone, Kanada, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Niemcy oraz Hiszpania i Japonia). Matki wskazywały, które z umiejętności technicznych i życiowych ich dziecko opanowało.
Jedno, co może cieszyć, to dominacja europejskich dzieci nad maluchami z innych kontynentów. Częściej umieją zadzwonić, grać w grę czy sprawnie poruszać myszką komputerową.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.