Według Boliwijczyka niemal żaden z pasażerów nie przestrzegał procedur bezpieczeństwa. Kiedy samolot spadał z olbrzymią prędkością, a światło na pokładzie wyłączyło się, zdecydowana większość osób wstała z siedzeń i krzyczała ze strachu.
Zapiąłem pasy bezpieczeństwa i skuliłem się w fotelu do pozycji embrionalnej. To wskazane w sytuacjach zagrożenia. Pozostali pasażerowie stali wyprostowani, krzyczeli. W chwili uderzenia urwała mi się pamięć - powiedział Tumiri w rozmowie z portalem Deportes.
W katastrofie zginęło 75 pasażerów i członków załogi. Zaledwie 6 z 81 osób przeżyło uderzenie samolotu o ziemię. Maszyna leciała do Medellin w Kolumbii. Według nieoficjalnych informacji przyczyną katastrofy mógł być brak paliwa. Na pokładzie byli m.in. piłkarze brazylijskiej drużyny Chapecoense Chapecó, lecący na mecz w marach Copa Sudamericana. W Medellin mieli rozegrać spotkanie z Atletico Nacional.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.