Głosowanie korespondencyjne to wciąż jedna z możliwości przeprowadzenia najbliższych wyborów. Dlatego też Poczta Polska przygotowuje się do nich pełną parą. Listonosze zostali specjalnie przeszkoleni, natomiast do urzędów miast trafiają maile, w których wymaga się udostępnienia imion, nazwisk i dokładnych adresów zamieszkania mieszkańców.
Dane te są niezbędne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku - taka informacja widnieje w mailu.
Czytaj także: Burmistrz Sycowa nie udostępni spisu wyborców
Władze masowo odmawiają. Wielu burmistrzów oraz prezydentów miast stanowczo zareagowało na tę prośbę Poczty Polskiej. Twierdzą, że jest to niezgodne z prawem, złożony został już nawet wniosek do prokuratury o nielegalne wyłudzanie danych.
Poczta Polska ma już pewne dane. Resort potwierdza
Dane z rejestru PESEL już u Poczty. Okazuje się, że państwowy operator otrzymał je za zgodą ministra cyfryzacji już 22 kwietnia. To oznacza, że Poczta nie potrzebuje już tych danych z samorządów. Informację o wydaniu danych potwierdził resort cyfryzacji.
Na mocy art. 99 tzw. ustawy Covid, która weszła w życie 18 kwietnia 2020 r. – to tam zapisano, że w terminie dwóch dni od dnia złożenia wniosku przez operatora pocztowego minister cyfryzacji musi przekazać dane z rejestru PESEL. Poczta ma usunąć dane i ich kopie po ich wykorzystaniu w wyborach - czytamy w wyjaśnieniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.