Mecenas Jarosław Kaczyński jest warszawiakiem i prawnikiem. 32-latek ubiega się o mandat radnego Warszawy z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Z kolei 58-letni Dariusz Szpakowski, prezes Gminnej Spółdzielni Samopomocy Chłopskiej w Ozorkowie i obecny radny województwa łódzkiego, staruje z listy komitetu PSL jako kandydat do sejmiku województwa łódzkiego.
W wyborach wystartuje też czterech Robertów Lewandowskich. Jeden z nich chce zostać burmistrzem Żmigrodu. Trzej pozostali to kandydaci na radnych w województwach lubelskim i łódzkim - podaje TVN24.
O głosy wrocławian walczyć będzie dwóch Jerzych Skoczylasów. Pierwszy ma 70 lat i jest współzałożycielem kabaretu Elita. Kandyduje z listy Sojusz dla Wrocławia. Z ramienia PiS do rady miejskiej kandyduje z kolei 64-letni Jerzy Skoczylas.
Najwięcej, bo aż 13, sobowtórów ma Krzysztof Krawczyk. Kandydaci z tym imieniem i nazwiskiem są rozsiani po całym kraju: będą walczyć o głosy w województwach łódzkim, dolnośląskim podkarpackim, wielkopolskim, mazowieckim, zachodniopomorskim i lubelskim. Najmłodszy ma 40 lat, najstarszy to 63-latek.
Okazuje się, że znane nazwisko może być w wyborach bardzo pomocne. Jak przekonuje psycholog Lidia Motyczyńska, działając pod wpływem stresu lub po prostu w pośpiechu, instynktownie wybieramy to, co znamy.
Jeśli wyborca idzie do urny, nie będąc pewnym, na kogo zagłosować, istnieje duże prawdopodobieństwo, że ten, często podświadomy, mechanizm zadziała. To, co oswojone, wydaje nam się też bezpieczne, a poczucie bezpieczeństwa ma spore znaczenie przy podejmowaniu decyzji. Kandydat o znanym nazwisku ma więc większe szanse na to, że zostanie przez nas wybrany - mówi ekspertka w rozmowie z o2.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.