Świadkowie twierdzą, że po głośnym wybuchu pracownicy ambasady opuścili budynek. Na nagraniach widać, że miejsce zdarzenia jest mocno zadymione. Nie ma natomiast informacji o ofiarach.
Chińska ani amerykańska strona nie skomentowała jeszcze oficjalnie tego incydentu. Korespondent Polskiego Radia Tomasz Sajewicz donosi o reakcji chińskich mediów. Spekulują one, że to możliwa próba samospalenia. Tego typu akcje oznaczają zwykle protest.
Korespondentka "Washington Times" Emily Rauhala ma nowe doniesienia. Informuje, że wybuch powstał na skutek eksplozji bomby. Nikt poza detonującym nie został ranny. Sytuacja jest już opanowana przez służby porzadkowe. Informacje przekazała lokalna policja.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.