Odcinki udostępniono w serwisie Pirate Bay. Złodziej posługujący się pseudonimem "thedarkoverlord" na dowód, że nie kłamie, do sieci wypuścił najpierw pierwszy odcinek. Netflix nie zapłacił okupu, więc pozostałe 9 odcinków też wrzucono do sieci. Paczka z serwisu z torrentami waży blisko 11,5 GB.
Hakerzy opisali wszystko w oświadczeniu. Twierdzą, że Netflix miał świadomość, że nie żartują. Nie przyjmując stawianych warunków "stracą więcej pieniędzy na przedwcześnie udostępnionym serialu niż gdyby ulegli". Żadnej sumu jednak nie podano.
Sprawę Netflix już skomentował. Ponoć są świadomi sytuacji i wiedzą o kradzieży. O sprawie powiadomili już organy ścigania.
*Przestępcy ostrzegają, że to nie koniec. *Na celowniku oprócz Netflixa są jeszcze studia jak Fox czy IFC.
Kto jest następny na liście? FOX, IFC, NAT GEO i ABC. Oh, jaka to będzie zabawa. To już nie są żadne gierki.
Nowe odcinki "Orange Is The New Black" skradziono z komputerów zajmującego się postprodukcją Larson Studios. Atak na ich sieć miał miejsce pod koniec 2016 roku, gdy zajmowali się tylko pierwszymi 10 z 13 odcinków 5. sezonu. OITNB.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.