Niszczyciel eskortowy ochraniał konwój płynący na wyspę. 16 czerwca 1942 roku zatonął w pobliżu Valetty. 72 lata później polsko - maltańska ekipa badawcza odnalazła wrak jednego z najbardziej tajemniczych polskich okrętów wojennych. Tajemnica wynika głównie z faktu, że praktycznie nie zachowały się po nim fizyczne ślady. W służbie polskiej marynarki wojennej był zaledwie rok. Na zwodowanym przez Brytyjczyków pod koniec 1940 roku jako HMS Oakley niszczycielu 31 maja następnego roku podniesiono polską banderę i nadano nazwę ORP Kujawiak.
Dzwon okrętowy, zgodnie z ówczesną tradycją, pozostawiono oryginalny. I właśnie on został po roku intensywnego, trwającego rok, czyszczenia w zbiorniku do odsalania zaprezentowany przez pracowników rządowej agencji Heritage Malta - czytamy na serwisie heritagemalta.org
Gdy proces konserwowania się zakończy, dzwon zostanie wysłany do Polski. Będzie pokazywany w różnych muzeach by ostatecznie trafić ponownie na Maltę. Dzwon wydobyli z wraku w 2017 roku ci sami ludzie, którzy trzy lata wcześniej znaleźli sam okręt.
Odkrycia dokonał zespół kierowany przez Romana Zajdera, prezesa Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe. Wrak spoczywa na głębokości 95 metrów - pisała w 2014 roku Wirtualna Polska.
Ostatnią misją "Kujawiaka" był udział w operacji Harpoon. Jej celem było dostarczenie zaopatrzenia na Maltę. Brało w niej udział okręty polskie i brytyjskie, w tym 17 niszczycieli, jeden pancernik, cztery lekkie krążowniki i dwa lotniskowce. Operacja zakończyła się niepowodzeniem aliantów, bo Niemcy i Włosi zatopili wówczas aż 4 z 6 statków z zaopatrzeniem oraz dwa niszczyciele. Gdy ORP Kujawiak zatonął, zginęło na nim 13 polskich marynarzy. Po odnalezieniu wraku pamięć zabitych marynarzy uczczono tablicą pamiątkową.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.