Niezręczność była tak duża, że gość aż sfotografował ten przypadek, a zdjęciami podzielił się w sieci. Wszystko przydarzyło się w hotelu Cherry Tree Inn w Australii. Mężczyzna, który trafił na zabawny kwitek, nie ujawnił swojej tożsamości, jednak znany jest społeczności Imgura pod pseudonimem PizzusChrist. To właśnie na ten portal wrzucił fotografie kilku losowo wygenerowanych haseł, z których jedno ułożyło się w niecenzuralne, czteroliterowe "f..k".
Sprawa jest zabawna, jednak wiąże się z szerszym problemem. Klienci hoteli coraz częściej poruszają temat odpłatnego dostępu do internetu w placówkach turystycznych. Ogromne niezadowolenie powodują ceny tej usługi, zważywszy na to, że w XXI wieku na dostęp do szybkiego łącza wcale nie jest na Zachodzie przejawem luksusu.
Powstał nawet specjalny ranking łatwości dostępu do internetu. Mimo że szybkie i darmowe Wi-Fi to dla wielu z was standard, nie jest to powszechna praktyka w branży hotelarskiej, szczególnie w krajach zachodnich. Dla przykładu USA znalazło się na 40. miejscu tego zestawienia, zaś Australia na 24. Korea Południowa i Japonia były kolejno pierwsza i druga - podaje portal news.com.au. Pamiętajcie o tym, jadąc na dalekie wakacje.
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.