Amba Bohora musiała opuścić swój dom w środku zimy. W czasie, gdy temperatura spada poniżej zera. Kobieta oraz jej 7- i 9-letni synowie schronili się na noc w prowizorycznej „chatce menstruacyjnej”. Rano okazało się, że nie żyją.
Trwa wyjaśnienie okoliczności ich śmierci. Podejrzewamy, że cała trójka zatruła się dymem – powiedział w rozmowie z CNN przedstawiciel lokalnej policji Uddhab Singh Bhatt.
Chciała ogrzać chatę. Ślady na miejscu zdarzenia wskazują na to, że kobieta rozpaliła w niej ognisko. W nocy zajęły się od niego koce, z których zaczął wydzielać się dym.
Zakazany zwyczaj zwany chhaupadi. Został on zdelegalizowany w 2007 roku, jednak w wielu nepalskich wioskach wciąż jest praktykowany. Władze kraju przyznają, że aby to zmienić niezbędne jest edukowanie mieszkańców. Za zmuszanie do rytuału grożą 3 miesiące więzienia lub grzywna w wysokości ok. 30 dol.
Kobiety w czasie okresu uważane są za nieczyste. Mają w tym czasie zakaz dotykania innych osób. Nie mogą również dotykać jedzenia, które będą jedli inni członkowie rodziny, bydła a nawet książek.
Rząd rozważa wyburzenie wszystkich „chatek menstruacyjnych”. Przeważnie są one bardzo prowizoryczne, nie posiadają ogrzewania i wentylacji, a rozpalanie w nich ognia, co podczas zimy w Himalajach jest niezbędne, to zawsze ryzyko.
To nie pierwszy taki przypadek. W Nepalu nagłaśnia się śmierci związane z praktykowaniem chhaupadi. Było ich wiele. Przeważnie następuję na skutek ataku dzikich zwierząt, zamarznięcia lub zatrucia dymem.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.