Policja z Thames Valley potwierdziła zatrzymanie 21-letniego mężczyzny z Berkshire. Przedstawione mu zostały zarzuty "hakerstwa komputerowego" po tym, jak włamał się na serwery firmy VTech i wykradł dane ponad 10 milionów osób. Były wśród nich także szczegółowe informacje dotyczące dzieci.
Serwery firmy z Hong Kongu zostały zaatakowane w listopadzie. VTech nie zauważył jednak złamania zabezpieczeń aż do momentu, kiedy sprawą zainteresowali się dziennikarze. Policja i Interpol twierdzą, że zatrzymanie Brytyjczyka to prawdopodobnie dopiero początek całej serii aresztowań. W sprawę zaangażowane są służby z całego świata.
Skopiowano dane ponad sześciu milionów dzieci oraz prawie pięciu milionów dorosłych. W skład wykradzionych informacji wchodziły nie tylko nazwiska, adresy, maile, hasła i daty urodzin. Nie potwierdzone do końca dane mówią też o zdjęciach profilowych i nagraniach dźwiękowych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.