"Bee Saving Paper" został stworzony z myślą o ratowaniu ginących masowo pszczół. Znajduje się w nim glukoza dająca owadom zastrzyk energii. W papierze są także nasiona lubianej przez owady rośliny i popularnej w Polsce rośliny uprawnej, facelii błękitnej. Z wyrzuconego "na łąkę" papieru może wyrosnąć roślina, którą będą odwiedzać pszczoły.
Papier jest pokryty specjalną farbą UV. Wymalowane wzory "kwiatów" mają wabić pszczoły. Jak z każdego innego papieru można produkować jednorazowe przedmioty. Mogą to być talerzyki, bilety lub jednorazowe torby.
Za projektem stoi warszawski oddział agencji reklamowej Saatchi & Saatchi IS. Głównym partnerem projektu jest Manufaktura Papieru Czerpanego w Kobyłce. Pierwszym "klientem" był polski pszczelarz, który stracił niedawno aż 95 proc. populacji hodowanych owadów. Ze słodkiego papieru przygotowane zostały m.in. materiały promocyjne jego pasieki. - Twórcy Bee Saving Paper chcą uświadomić ludziom, jak ważne są pszczoły – informuje serwis wnp.pl.
O polskim produkcie zrobiło się głośno w zagranicznych mediach. Amerykański serwis "Konobi" napisał, że papier jest dla pszczół "niczym napój energetyczny". Brytyjskie "Metro" zwraca uwagę, że ze względu na urbanizację, pszczoły muszą pokonywać coraz większe odległości, aby znaleźć interesujące je rośliny. Śmiecenie przyjaznym pszczołom papierem byłoby dobrą zmianą.
Wymieranie pszczół od lat uznawane jest za ogólnoświatowy problem. Owady giną od stosowania pestycydów przez rolników. Istotnym powodem jest także nieskuteczna walka z roztoczami Varroa destrucor.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.