Prokuratura otrzymała opinie sporządzone przez biegłych ze specjalności mechanoskopii i zakresu badań wypadków drogowych.
Wypadek prezydenckiej limuzyny polegał na najechaniu samochodu BMW na leżący na jezdni przedmiot, w wyniku czego, doszło do przebicia opony prawego tylnego koła i spadku ciśnienia powietrza w oponie. To skutkowało utratą stateczności kierunkowej samochodu, zarzuceniem pojazdu i przemieszczeniem na prawe pobocze jezdni - podaje prokuratura w komunikacie.
Biegli na podstawie zniszczeń opony ocenili także, jaki obiekt mógł leżeć na drodze.
We fragmencie czoła zniszczonej opony nastąpiło rozdzielenie materiału, które powstało w wyniku penetracji od zewnątrz do wnętrza opony płaskiego przedmiotu o nieregularnych krawędziach, szerokości ok. 10 mm.
Przebicie czoła opony w trakcie jazdy pojazdu doprowadziło do oddzielenia czoła bieżnika od opony i w efekcie do jej rozerwania – informuje prokuratura.
Do incydentu doszło 4 marca na autostradzie A4. W aucie wiozącym prezydenta pękła opona, limuzyna wypadła z trasy. Nikomu nic się nie stało.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.