Kierowca pojazdu wjechał w tył innego autobusu na parkingu w Epcot. Mężczyzna najprawdopodobniej nie zdążył wyhamować. Jak donosi "Fox News", został już ukarany mandatem za nieostrożną jazdę.
Łącznie w obu autobusach znajdowało się 51 osób. 15 z nich trafiło do szpitala. Rzecznik lokalnej policji Kim Montes zapewnił, że poszkodowani odnieśli "nieznaczne obrażenia”. Świadek zdarzenia, który udostępnił zdjęcia z wypadku na Twitterze, poinformował, że pasażerowie byli przewożeni do szpitala przez pogotowie.
Do sprawy odnieśli się przedstawiciele Walt Disney World. Potwierdzili, że obrażenia nie zagrażały życiu poszkodowanych. "Bezpieczeństwo naszych gości i pracowników jest dla nas najważniejsze" - zapewniła rzeczniczka i dodała, że oświadczyła, że na czas śledztwa kierowca autobusu został odsunięty od prowadzenia pojazdów należących do firmy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl