Od tamtej pory nie obcina włosów. Zapuszczał je przez 5 lat. W tym czasie wielokrotnie słyszał pod swoim adresem przezwiska. Koledzy nazywali go „dziewczynką”, „Conchitą”, a nawet „pedałem”. Straszyli, że obetną mu włosy.
Zastanawiam się, w jakim świecie żyjemy, że czyjeś włosy mogą być pożywką do naśmiewania się… - skomentowała zachowanie kolegów matka Michała.
Michał jednak nie zrażał się drwinami. Zapuszczał włosy, aby oddać je potrzebującym dzieciom na peruki. Kiedy Pracownia Twórczej Zuzi Górskiej opisała tę historię, wpis stał się hitem internetu.
Post w ciągu 2 godzin polubiło 22 tysiące użytkowników Facebooka. Został udostępniony ponad 700 razy. Pojawiły się dziesiątki komentarzy chwalących postawę chłopaka.
Ten komentarz kieruje do moich kolegów, których "wyzywki" mogłem usłyszeć. Mam nadzieję, że po zobaczeniu tego postu następnym razem się zastanowicie, co mówicie – oświadczył Michał w komentarzach pod opisem akcji.
Włosy Michała dostanie Fundacja Przyjaźni WeGirls. Głównym jej celem jest zbiórka włosów na peruki dla dzieci chorych, po chemioterapiach lub po operacjach. Nawet zmieniając fryzurę, można komuś pomóc – informuje fundacja na stronie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.