Wszystko zaczęło się w 2015 roku. Poznali się na Uniwersytecie Wrocławskim. Mieli nawet zostać przyjaciółmi. Niedługo potem ona wyznała mu miłość, niestety bez wzajemności.
Wtedy - jak informuje Gazeta Wrocławska, która dotarła do aktu oskarżenia - zaczęła go nękać sms-ami.
Na zmianę wyznawała mu miłość w e-mailach z pikantnymi zdjęciami nagich części ciała i szantażowała upublicznieniem rozmów. Wyzywała też inne kobiety, z którymi przebywał obiekt jej uczuć.
Groziła mu zgwałceniem - czytamy w akcje oskarżenia
*Blokada na Facebooku jeszcze bardziej ją rozzłościła. *Od tej pory sprawa błyskawicznie eskalowała. Od stycznia 2017 zakładała na jego dane fałszywe konta na randkowych portalach - również gejowskich, czy sklepie erotycznym.
*Dopiero wtedy prześladowany student zawiadomił prokuraturę. *W pierwszym przesłuchaniu stalkerka nie przyznała się do winy. Twierdziła, że mężczyzna bawił się jej uczuciami, by ostatecznie porzucić. Miało chodzić wyłącznie o rozmowę.
Do winy przyznała się dopiero za drugim razem. Jak twierdzi - chciała ugody bez interwencji prokuratury. Nie zdążyła. Teraz ciąży na niej zarzut uporczywego nękania, zagrożony karą do trzech lat więzienia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.