Sąsiedzi widzieli w nim wzorowego męża. Mieszkaniec Pleckiej Dąbrowy od lat opiekował się chorą żoną. W listopadzie 2017 roku upił się i brutalnie pobił 52-latkę, doprowadzając do jej śmierci.
Oskarżony jest winny zadawania licznych uderzeń, w szczególności w głowę i klatkę piersiową oraz uciskania okolic klatki piersiowej i brzucha – powiedział sędzia w uzasadnieniu.
Kobieta miała liczne złamania żeber po obu stronach. Ciosy doprowadziły też m.in. do przerwania jelita cienkiego. Dopiero po trzech dniach spędzonych w mieszkaniu z ciałem kobiety, Dariusz Ch. zadzwonił na numer alarmowy 112. „Narozrabiałem. Żonę zabiłem” - powiedział dyżurnemu.
Nagranie było ważnym dowodem w procesie. Podczas rozprawy mężczyzna nie przyznał się jednak do zabicia żony. Tłumaczył, że zmarła przewróciła się w łazience i uderzyła głową w umywalkę. Potem miała też spaść z łóżka – podaje TVN24.
Sąd Okręgowy w Łodzi uznał, że Dariusz Ch. jest winny zabójstwa. Wyrok nie jest prawomocny. Dzieci skazanego po rozprawie powiedziały w rozmowie z TVN24, że nie wykluczają apelacji. Ich zdaniem wyrok jest zbyt łagodny.
Kiedy ojciec pił, to był innym człowiekiem. Zmieniał się w potwora. Dlatego chcieliśmy zacząć żyć swoim życiem - tłumaczyły.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.