Stróże prawa poruszali się nieoznakowanym radiowozem po centrum miasta. Gdy byli na ulicy Stalmacha, niespodziewanie drogę zajechał im ford mondeo. Wysiadł z niego mężczyzna, który miał ochotę na pogawędkę o przepisach ruchu drogowego. Do tego w ręce trzymał… pistolet. Jak podaje „Dziennik Zachodni”, kiedy policjanci powiedzieli, kim są, agresywny mężczyzna próbował uciekać do swojego samochodu. Został jednak obezwładniony.
35-latkowi odebrano broń - rewolwer na amunicję hukową i gumowe naboje. Dodatkowo w jego aucie znaleziono amunicję z prochem. Broń była bowiem najprawdopodobniej zmodyfikowana. Mężczyzna był już wcześniej karany za nielegalne posiadanie broni.
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.