Mężczyzna z Nowego Jorku został o napad na stewardesę, a następnie zaatakowanie funkcjonariuszy. Do zdarzenia miało dojść podczas lotu do New Jersey, w czwartek wieczorem.
Samolot wystartował z Dulles w Wirginii w kierunku lotniska Newark Liberty. Policja jeszcze przed wylądowaniem maszyny otrzymała zawiadomienie o jednym z pasażerów, który zakłóca ciszę i szarpie obsługę.
Kiedy tylko drzwi samolotu się otworzyły, mężczyzna wybiegł. Potrącał przy tym wszystkich, którzy znajdowali się na schodkach. Ale na pasażera czekała już policja, która od razu go pojmała.
28-letni Matthew Dingley przez niemal cały lot wszczynał awantury. Głośno krzyczał, szarpał stewardesy, a w pewnym momencie rozwścieczony próbował dostać się do kokpitu.
Pasażerowie i załoga zdołali go opanować do momentu lądowania. Kilka osób przebywa obecnie w szpitalu. Mają niewielkie obrażenia, które spowodował Dingley. Linie lotnicze wydały oświadczenie, w którym dziękują za pomoc w opanowaniu napastnika na pokładzie samolotu
Zostało wszczęte postępowanie, które ma wyjaśnić, jak doszło do dramatycznych wydarzeń. Mężczyzna zostanie poddany testom, które wykażą, czy był pod wpływem narkotyków. Został oskarżony o brutalną napaść, pobicie i zakłócanie lotu. Trafił już do aresztu, w którym oczekuje na proces.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.