Naukowiec ma zamiar zacząć od pierwszego na świecie przeszczepu całej głowy. Jego zdaniem uda się to zrobić w ciągu najbliższych dziesięciu miesięcy. Kolejnym etapem będzie rozmrożenie mózgu i włożenie go do innego ciała.
Dr Canavero chce skorzystać z zasobów fundacji Alcor Life Extension. Jej chorzy czy sparaliżowani podopieczni zostali zamrożeni w nadziei, że za jakiś czas medycyna poczyni postęp. Dzięki niemu ich schorzenia dałoby się uleczyć.
Włoski lekarz jest świadomy tego, że przeszczep będzie bardzo trudny. To zupełnie nowa sytuacja, ponieważ mózg trafia do innej czaszki i musi zarządzać nowymi organami.
Dużym plusem jest to, że ta część ciała nie może zostać przez nie odrzucona, jak to się dzieje w przypadku zwykłych przeszczepów – twierdzi dr Canavero.
Nie wszyscy są jednak takimi optymistami w kwestii mrożenia ludzi i przenoszenia mózgu. Clive Coen z King's College w Londynie podnosi główny argument. Brakuje bowiem jakichkolwiek dowodów na to, że raz zamrożoną osobę uda się przywrócić do życia. Jego zdaniem nawet jeśli się to uda, organy mogą być poważnie uszkodzone. Pierwotnie przez mrożenie, a później przez rozmrażanie.
Poważnym problemem może być też to, czy dana osoba zaakceptuje się w zupełnie innym ciele. Do tego, jeśli udałoby się kogoś rozmrozić, istnieje prawdopodobieństwo, że dowiedzielibyśmy się czegoś o tym, co dokładnie dzieje się z nami po śmierci.
Zamrażanie pacjentów brzmi futurystycznie i nierealnie, ale już jest praktykowane. Jakiś czas temu głośno było o 14-latce, która na swoje życzenie trafiła do komory kriogenicznej. Takie samo życzenie miał brytyjski bokserDennis Hobson.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.