86-latek miał nie nadążać za kupowaniem leków dla chorej żony. Pewnego dnia wstał o godz. 7.30, poszedł do łazienki i wrócił po rewolwer, który leżał na stoliku nocnym. Potem poszedł do pokoju śpiącej Carolyn i postanowił skończyć z cierpieniem ich obojga.
Hager wezwał policję pięć godzin po morderstwie. Funkcjonariusze zobaczyli na miejscu ciało przykryte poduszkami i kocem. Z lewej strony głowy widniał ślad rany postrzałowej.
Mężczyzna przyznał, że zabił chorą, bo nie miał pieniędzy na lekarstwa. Przepraszał, że wcześniej nie zawiadomił policjantów ale - jak tłumaczył - najpierw chciał powiadomić dzieci. Po zabiciu żony wypił kawę i zadzwonił do córek - podaje "NBC News”. Został oskarżony o morderstwo
Autor: Izabela Kowalik
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.