Dopadli ją po polowaniu przypominającym operację wojskową. 6-letnia tygrysica przez dwa lata była nieuchwytna dla ludzi ścigających ją po dżungli w stanie Maharasztra. W tym czasie zamontowano pułapki, a 100 uzbrojonych strażników leśnych i policjantów przez całą dobę wypatrywało tygrysa z wież obserwacyjnych. Używano też dronów.
Strzała ze środkiem uspokajającym jej nie zatrzymała. Zwierzę zostało wypatrzone w pobliżu wsi Borati, na miejsce wezwano uzbrojonych strażników leśnych. Chcieli ją tymczasowo uśpić, jednak tygrysica zaatakowała patrol, więc jeden ze strażników zastrzelił ją z odległości 8 metrów - informuje India Today.
Była "wyjątkowo żarłoczna". Indyjskie władze przyznały, że niezwykle rzadko zdarzają się tygrysy, które zabiłyby tylu ludzi co T1. Jej przedostatnia ofiara została zagryziona w czasie wypasu bydła, ale tygrysica nie zaatakowała żadnej z krów - wystarczył jej człowiek.
Próbowano ją zwabić na różne sposoby, m.in. wodą kolońską Calvina Kleina. "Obsession" zawiera cywet, feromon używany w przemyśle perfumeryjnym jako utrwalacz zapachów. Dzięki temu składnikowi woda "Obsession" została wykorzystana do złapania dwóch innych tygrysów - podał "The Guardian".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.