Kobieta chce walczyć ramię w ramię z mężczyznami. Najpierw jednak czeka ją bardzo trudny trening. Przez trzy tygodnie jej przełożeni sprawdzą, czy w ogóle nadaje się do tej jednostki. Na tym etapie odpada większość kandydatów. Jeśli jednak kandydatka to przejdzie, we wrześniu trafi do ośrodka szkoleniowego SEALS-ów.
Personaliów kobiety nie podano. Jak powiedział rzecznik prasowy jednostki, komandor podporucznik Mark Walton w rozmowie z CNN, wszystko w trosce o to, aby chronić jej bezpieczeństwo, karierę oraz umożliwić prowadzenie przyszłych misji.
Co ciekawe, do innej jednostki specjalnej także zgłosiła się teraz kobieta. Właśnie zaczyna trening do SWCC. To jednostka, która wspomaga SEALS-ów podczas walk na płytkich wodach. Ich trening w dużej mierze skupia się na szkoleniu na niewielkich łodziach.
To, że kobiety wreszcie mogą zgłaszać się do jednostek specjalnych, jest efektem zmian w prawie. Dopiero od stycznia 2016 roku pojawiła się taka możliwość. Przez 18 miesięcy żadna z kobiet nie zdecydowała się jednak na służbę w elitarnych jednostkach. Zmiany w prawie nie wzięli chyba na poważnie sami szefowie komandosów. Na oficjalnej stronie Navy SEALS informacje dla kandydatów wciąż są skierowane wyłącznie do mężczyzn.
*Trening komandosów z jednostki SEAL jest morderczy. *W czasie BUDS (Basic Underwater Demolition SEAL) kandydaci są poddawani nie tylko ogromnemu wysiłkowi fizycznemu. Wywiera się na nich także ogromną presję psychiczną. Są momenty, kiedy nie mogą spać przez kilka dni. Wyczyny wyglądające jak popisy kaskaderskie są robione bez zabezpieczeń.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.