David Benioff i D.B. Weiss pojawili się w programie Jimmy'ego Kimmela. Uznali, że muszą przeprosić widzów za uśmiercenie Hodora, twierdząc jednocześnie, że nie spodziewali się tak dokuczliwych skutków podjętej decyzji. Siedząc na obsypanej pieniędzmi kanapie, Benioff i Weiss przyznali, że martwi ich pogarszająca się sytuacja.
Nie chodzi jednak o sam fakt zabicia bohatera. Goście Jimmy'ego Kimmela niepokoją się z powodu coraz częściej powtarzanego żartu, polegającego na tym, że osoby zbliżające się do drzwi, krzyczą do idących przed nimi "Hodor, Hodor!", co ma być skrótem od "hold the door!" ("trzymaj drzwi"). Takie właśnie słowa padły w piątym odcinku emitowanego obecnie sezonu Gry o tron".
Przepraszamy za wszystkich idiotów, którzy będą od teraz krzyczeć "Hodor" za każdym razem, kiedy zbliżają się do drzwi - powiedzieli producenci.
Żartując, panowie stwierdzili również, że mogą zabijać ludzi także w "prawdziwym życiu". Na koniec programu jeden z nich padł na podłogę ze sztyletem w plecach.
Autor: Beata Kruk
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.