Rodzina nie może pogodzić się ze śmiercią syna i oskarża policję o zabójstwo. Wojewoda dolnośląski powołał specjalnego mediatora, który ma spotkać się na niezależnym gruncie z najbliższymi 25-letniego Igora S. oraz wrocławskimi funkcjonariuszami.
Wojewoda wysłuchał sprawozdania z przebiegu ostatnich wydarzeń w okolicach komisariatu. Przedstawione zostały raporty dotyczące tego, co i dlaczego się wydarzyło - powiedziała rzeczniczka wojewody dolnośląskiego Sylwia Jurgiel.
Chodzi o to, by rodzina mogła opowiedzieć o swoich oczekiwaniach. Widać, że emocje biorą górę nad tą sytuacją. Wojewoda rozmawiał z przedstawicielami Prokuratury Krajowej i już wiemy, że śledztwo znajdzie się pod szczególną uwagą - zapewniła Jurgiel.
Sprawa dotyczy zatrzymania Igora S. przez policję z Wrocławia 15 maja. Nazajutrz mężczyzna już nie żył. W internecie krąży zdjęcie jego twarzy z widocznymi gołym okiem licznymi ranami. We wtorek przed siedzibą policji przeciwko brutalności służb protestowało ponad 200 osób. Ludzie trzymali transparenty z napisami: "Igor nie zginął śmiercią naturalną", "Policja ponad prawem" oraz "Zabiliście Igora". W pewnym momencie zgromadzenie przerodziło się w zamieszki, w wyniku których zatrzymano 9 osób, a 3 policjantów trafiło do szpitala.
O sprawie mówią nie tylko media w całej Polsce. Dyskusja w tej kwestii przetacza się również przez media społecznościowe. Internauci są wściekli i nie wierzą funkcjonariuszom, jakoby po przewiezieniu na komisariat mężczyzna stracił przytomność i już się nie obudził. Sekcja zwłok wykazała ostrą niewydolność krążeniowo-oddechową, jednak podczas konferencji prasowej rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski powiedział, że nie była wystarczająca i zalecił dodatkowe badania toksykologiczne.
Autor: Kamil Królikowski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.