Czesi przebywali w Goleniowie (woj. zachodniopomorskie) na nieczynnym parkingu przy drodze S3. Znajduje się on w pobliżu wiaduktu kolejowego. Straż miejska otrzymała zgłoszenie w środę.
Rodzina z Czech wracała z pobytu nad polskim morzem. W pobliżu Goleniowa naszym południowym sąsiadom zepsuł się samochód i musieli stanąć na parkingu. Samochodem podróżowało młode małżeństwo i ich trzech synów w wieku 5, 8 i 14 lat.
Sytuacja była podbramkowa. Czesi nie mieli pieniędzy na opłacenie lawety i naprawę samochodu. Strażnicy miejscy z Goleniowa pojechali na parking miejski razem z pracownikiem Ośrodka Pomocy Społecznej. Na miejscu stało się jasne, że bez pomocy rodzina, która ugrzęzła na parkingu w woj, zachodniopomorskim, sobie nie poradzi.
Czechów przewieziono do hotelu Duet. Burmistrz Goleniowa stwierdził, że jego "właściciele kolejny raz nie odmówili pomocy w kryzysowej sytuacji". Dodał, że zepsutym samochodem zajął się pan Mariusz Mazurek, który wcześniej powiadomił straż miejską o tym zdarzeniu.
Swoją ciężarówką przewiózł fiata do goleniowskiego warsztatu, który zajął się naprawą. Podobno potrzebne części już są, a za kilka godzin Czesi będą mogli ruszyć w dalszą drogę – napisał w czwartek rano na Facebooku burmistrz Robert Krupowicz.
Zawiadomiono czeską ambasadę w Warszawie. Pracownicy ambasady skontaktowali się z krewnymi rodziny, którzy dziś rano mieli przesłać pieniądze na pokrycie kosztów naprawy i dalszej podróży bliskich, którzy utknęli w woj. zachodniopomorskim.
Mam nadzieję, że Czesi dobrze będą wspominać Goleniów i życzliwych ludzi, którzy im pomogli. A dla wszystkich wniosek z tego zdarzenia: nie ruszać w drogę bez ubezpieczenia, naładowanych telefonów i rezerwy pieniędzy! – oświadczył burmistrz Goleniowa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.