Wzrost zachorowań na raka dotyczy państw o niskim i średnim dochodzie. Jak podaje "One India", rządy tych krajów zdecydowały się zainwestować – i tak ograniczone – zasoby w leczeniu chorób zakaźnych oraz poprawie stanu matek i dzieci.
W konsekwencji takiego postępowania zaniedbano profilaktykę raka. Według ustaleń WHO państwa o niskim i średnim dochodzie już teraz mają najwyższy współczynnik śmierci z jego powodu, a sytuacja stanie się jeszcze trudniejsza.
Jak według WHO zapobiec zachorowaniom na raka?
Twórcy raportu zaproponowali rozwiązanie. Jak napisał Ren Minghui, zastępca dyrektora generalnego WHO, należy dążyć do zniwelowania różnic między poziomem onkologii w krajach zamożnych i biedniejszych.
Ren Minghui zauważa, że rak nie musi być równoznaczny z wyrokiem śmierci. Może zostać wyleczony, o ile zostanie wcześnie zdiagnozowany, a pacjent uzyska opiekę na dobrym poziomie.
Jeśli ludzie mają dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej i systemów skierowań, raka można wcześnie wykryć, skutecznie leczyć i wyleczyć. Rak nie powinien być wyrokiem śmierci dla kogokolwiek, gdziekolwiek – cytuje zastępcę dyrektora "One India".
Ile pieniędzy potrzeba na walkę z rakiem? Zdaniem twórców raportu w ciągu najbliższych dziesięciu należy zainwestować w onkologię 25 mld dol. (ponad 97 mld zł). Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że dzięki zwiększeniu nakładów finansowych uda się uratować nawet siedem milionów osób.
W krajach wysoko rozwiniętych między 2000 a 2015 roku umieralność na raka spadła o 20 proc. Elisabete Weiderpass, dyrektor Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem, zwraca jednak uwagę, że w uboższych krajach ten spadek wynosi zaledwie 5 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.