Pierwsze informacje mówiły, że sąsiad zobaczył dym wydobywający się z mieszkania na ulicy Stalowej i wezwał pomoc. Po przybyciu służb ratowniczych odnaleziono zwłoki trzech osób, które prawdopodobnie zatruły się dwutlenkiem węgla. Jak dowiedziało się nieoficjalnie rmf24.pl, kobieta miała obrażenia głowy.
Straż pożarna była wzywana już w nocy, jednak strażacy nie widzieli zadymienia. Mundurowi pukali do drzwi mieszkania, gdzie znaleziono ciała kobiety i dzieci ale nikt im nie otworzył. Zostali wezwani ponownie około godziny 15.00 ale jak przyjechali na miejsce pożaru już nie było.
Strażacy nie podejmowali żadnych działań gaśniczych, bo nie było ku temu podstaw. Nie stwierdzono żadnego pożaru ani zadymienia - powiedział w rozmowie z rmf24.pl Michał Konopka z komendy miejskiej straży pożarnej.
Wejście do budynku odgrodzone jest taśmami policyjnymi. Na zewnątrz nie czuć spalenizny, nie ma też śladów ognia. Okoliczni mieszkańcy nie chcą rozmawiać o tej tragedii. Dokładną przyczynę ich śmierci poznamy dopiero po sekcji zwłok.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.