Potop to wydarzenie, które pojawia się w opowieściach wielu kultur na całym świecie. Czy jednak rzeczywiście miał on miejsce? Najlepszym tego dowodem mogłaby być słynna a Arka Noego, która według Biblii uratowała życie ludziom i zwierzętom. Poszukiwania arki trwają od wielu stuleci i niejednokrotnie już poszukiwaczom wydawało się, że stoją w obliczu wielkiego odkrycia.
Wzmianki o Arce Noego w dawnych źródłach:
Biblia
Uczyń sobie drewnianą arkę z drzewa żywicznego. W arce zrobisz pomieszczenia, wewnątrz zaś i na zewnątrz powlecz ją smołą. A wykonasz ją tak: długość arki trzysta łokci,jej szerokość pięćdziesiąt łokci, a jej wysokość trzydzieści łokci. Wykonasz w arce cohar [dach lub okno] i wykończysz ją na łokieć od góry, a wejście do arki uczynisz w jej boku; wykonasz ją z kondygnacją dolną, drugą i trzecią.
Koran
I powiedział on: „Wejdźcie do arki.“ […] I popłynęła z nimi pośród fal jak góry. I zawołał Noe do swego syna, kiedy ten pozostał z dala: „O synu mój, wsiadaj razem z nami i nie pozostawaj z niewiernymi.“
Babilońska gliniana tabliczka
Posłuchaj mej rady, abyś żył wiecznie. Zburz swój dom, zrzeknij się mienia. I uchroń swoje życie! Łódź zbuduj okrągłą; niech jej długość i szerokość będą takie same.
Nie jesteśmy w 100 proc. pewni, ale na 99,9 procent to właśnie arka – powiedział przedstawicielom mediów Yeung Wing-cheung, członek chińsko-tureckiej ekspedycji prowadzącej poszukiwania na szczycie góry Ararat.
Zespół badawczy w 2010 roku odkrył jaskinię, w której znajdowały się pozostałości drewnianych struktur. Fakt odnalezienia szczątków w zagłębieniu skalnym na wysokości 4000 m n.p.m. wyklucza, że mogłoby chodzić o pozostałości osady ludzkiej, ponieważ nigdy nie odnotowano przypadku, by znajdowała się powyżej 3500 m n.p.m. Naukowcy mieli jeszcze jeden istotny dowód. Wiek drewna zbadano metodą datowania radiowęglowego i określono na 4800 lat. Sensacja, którą ta wiadomość wywołała, jednak szybko ucichła.
Pytania bez odpowiedzi
Pierwszy szok przyszedł, kiedy amerykański archeolog i współpracownik ekspedycji Randall Price stwierdził, że całe znalezisko to fałszerstwo, a szczątki drewna zostały celowo zwiezione do jaskini z innych stanowisk. Sprawą zainteresowało się tureckie ministerstwo kultury, które zaczęło dociekać, w jaki sposób ekspedycji udało się odwieźć znaleziska archeologiczne do Chin, gdzie dokonano badań. Znalezione artefakty musiały zostać po kryjomu przewiezione przez ostro strzeżone strefy. Kilka miesięcy później zaginął bez śladu szkocki podróżnik, który chciał obejrzeć jaskinię. Wątpliwości mają także specjaliści. Gdyby 4800 lat temu potop miał podnieść olbrzymi statek na wysokość czterech kilometrów, to musiałyby istnieć również inne dowody, ale one nie istnieją – jest przekonany brytyjski archeolog Mik Pitt.
Która jest prawdziwa?
W okolicach góry Ararat, na której zgodnie z biblijną opowieścią Noe miał zakotwiczyć swoją arkę, istnieje jeszcze inne stanowiskobyć może ukrywające szczątki legendarnego statku. Zamieszanie wokół tego miejsca już w roku 1960 spowodowało zdjęcie lotnicze dziwnej formacji skalnej, która na pierwszy rzut oka przypomina kadłub olbrzymiego statku. Skały znajdują się w odległości 15 km od stóp Araratu, nieopodal tureckiego miasta Dogubayazit. Pierwsze bardziej szczegółowe badania przeprowadził tutaj zespół pod kierownictwem amerykańskiego amatorskiego archeologa Rona Wyatta, a wnioski brzmiały obiecująco. Rozmiary i kształt przedziwnego znaleziska wykazywały zgodność z tekstem biblijnym.
*Ściśle według instrukcji *
Według Biblii Bóg udzielił Noemu dokładnych instrukcji dotyczących rozmiarów arki. Pomiary przeprowadzone przez ekspedycję wykazały, że znalezisko mierzy od dziobu po rufę 515 stóp, czyli dokładnie 300 egipskich łokci. Szerokość wynosi 50 łokci, co odpowiada nie tylko wzmiance w Biblii, ale także w Koranie. Również turecki rząd zaczął podzielać zdanie badaczy, że może to być naprawdę Arka Noego. Według członków ekspedycji można wyróżnić także podział potencjalnego kadłuba statku na 9 sekcji. Dokładnie tak, jak w mezopotamskim eposie o potopie, którego głównym bohaterem jest Gilgamesz. Drewniany kadłub statku, spoczywając w ziemi przez długie tysiąclecia, uległ mineralizacji i skamieniał, dlatego wygląda jak skała.
Kotwice i metalowe nity
Analizy chemiczne w niektórych miejscach rzeczywiście wykazały obecność żelaza i węgla sugerującą, że może chodzić o skamieniałe drewno. Teorię o arce mają potwierdzać także kolejne znaleziska. Na przykład obłe kawałki metalu, których kształt przypomina resztki nitów łączących kadłub statku. 20 kilometrów dalej odkryto szczególne kamienne bryły wyglądające jak kotwice starożytnych statków. Poszukiwacze arki Noego są przekonani, że chodzi o kamienne kotwice, w które była według Koranu wyposażona. Jednak nawet te dowody nie przekonały naukowców ani historyków o tym, że Arka Noego została znaleziona.
Zwykła formacja geologiczna
Entuzjazm zwolenników teorii o skamieniałej arce gasi cały szereg argumentów. Według geologów formacja skalna z pewnością nie powstała w wyniku zmineralizowania drewnianego kadłuba statku. Nie zawiera cząstek drewna i, co więcej, odkryto tam tylko minimalne ślady węgla i tylko w niektórych miejscach, nie na całej długości potencjalnego kadłuba. Pochodzą one z okresu trzeciorzędu i są o miliony lat starsze niż opowieść o Noem. Podobne formacje potrafi stworzyć sama przyroda, odsłaniając struktury tektoniczne powstałe w procesie fałdowania. Tak zwany fałd zawiera pewną ilość magnetytu, który czujniki wykrywają jako metal. Również potencjalne kotwice kamienne są naturalnego pochodzenia. Zbudowane są ze skał magmowych, których w okolicach Araratu jest pod dostatkiem.
Problematyczna nazwa Ararat
Historycy dodatkowo podają w wątpliwość to, że poszukiwania mają być prowadzone właśnie na górze Ararat. W pierwszej części Starego Testamentu w Księdze Rodzaju widnieje, że Arka Noego zakończyła swą podróż gdzieś w Urartu, starożytnym państwie na wschodzie obecnej Turcji– wyjaśnia amerykański historyk Jack Sasson.Według niego o Araracie zaczęto mówić dużo później, około X wieku naszego stulecia, kiedy nazwy państwa zaczęto używać jako nazwy konkretnej góry. Problem może stanowić również sama Biblia, która zdecydowanie nie jest precyzyjnym historycznym dokumentem, pełna jest alegorii i nieścisłości. Nie jest ona również jedynym dokumentem, który zawiera wzmiankę o arce.
A może była okrągła?
O uratowaniu przed wielkim potopem opowiada też babiloński tekst na glinianej tabliczce, którą z Bliskiego Wschodu po II wojnie światowej wywiózł pilot RAF Leonard Simmons. Suwenir zapełniony pismem klinowym w końcu po wielu latach trafił do Irvinga Finkela, eksperta Muzeum Brytyjskiego, który tekst odczytał. Sześćdziesiąt linijek znaków opowiada o statku, który ochronił przed potopem sprawiedliwego mężczyznę, jego rodzinę i zwierzęta. Najbardziej interesujący jest jednak opis statku. Według Babilończyków była to okrągła tratwa podobna do łodzi, które do dziś używane są w Iraku i Iranie do transportu zwierząt.
Przekazywana legenda
Gliniana tabliczka pochodzi z okresu 1700 lat przed naszą erą i sugeruje między innymi, że Żydzi mogli dowiedzieć się o potopie już w okresie niewoli babilońskiej i umieścić go w Starym Testamencie. Opowieść o potopie pojawiła się nie tylko w chrześcijaństwie i judaizmie. Była obecna też w Koranie, znali ją mieszkańcy starożytnej Mezopotamii i wiele innych ludów.Obecnie prowadzone badania dowodzą, że katastrofalna powódź rzeczywiście mogła mieć miejsce na początku epoki kamienia. Na razie jednak pozostaje zagadką, ile prawdy jest w opowieści o statku, który uratował życie na Ziemi. Nie pozostaje nam nic innego, jak szukać dalej.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.