*Do nietypowego zdarzenia doszło nad ranem w Sośnicy. *20-latek i jego trzy lata starszy kolega założyli się, kto pierwszy zejdzie z dziewiątego piętra na sam dół. Nie schodami, ale… balkonami. Początek był obiecujący - udało się zejść o jeden poziom niżej. Potem jednak wydarzyła się tragedia.
20-latek stracił kontrolę i spadł. Miał naprawdę dużo szczęścia, bo jego upadek spowalniały sznury do suszenia prania, przymocowane na niektórych balkonach. Gdy spadł na ziemię był przytomny. Jak podaje tvn24.pl, lekarze stwierdzili u niego złamanie kręgosłupa. Na szczęście jednak rdzeń kręgowy nie został naruszony. To oznacza, że 20-latek będzie mógł chodzić, ale dopiero po długiej rehabilitacji.
Drugiego uczestnika wspinaczki zatrzymano. 23-latek był bardzo agresywny i pobudzony. Obydwaj uczestnicy nietypowego zakładu byli pijani i być może także pod wpływem środków odurzających.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.