*Wybuch przed głównym dworcem kolejowym w stolicy Turcji, Ankarze, to zamach terrorystyczny, informują tureckie władze. *Według agencji Dogan zginęło przynajmniej 30 osób a blisko 130 jest rannych. Zamach wymierzony był w uczestników pokojowej demonstracji Kurdów w Ankarze. Dwie silne eksplozje zakołysały budynkami w centrum Ankary. Pochód szedł ulicą Hipodrum.
Nie starczyło karetek dla wszystkich rannych, wiele ofiar przewożonych jest do szpitali taksówkami.
Nikt nie przyznał się jeszcze do przygotowania zamachu.
MSW Turcji potępiło, samobójczy rzekomo, zamach. Zdaniem resortu celem jego autorów był atak "na turecką demokrację i pokój". Na nadzwyczajne spotkanie premier Ahmet Davutoglu wezwał szefów służb bezpieczeństwa i wywiadu.
Demonstranci zbierający się pod dworcem w chwili wybuchu planowali protestować przeciw eskalacji konflktu turecko-kurdyjskiego na południowym wschodzie kraju. Wśród zwykłych mieszkańców Ankary obecni byli przedstawiciele związków zawodowych oraz sympatycy Partii Pracujących Kurdystanu. Wiele osób za ostatnie zaognienie walk między Kurdami a siłami rządowymi wini prezydenta Recepa Tayyopa Erdogana. Współzałożyciel rządzącej obecnie Turcją Partii Sprawiedliwości i Rozwoju w nadchodzących wyborach parlamentarnych chce odzyskać utraconą w tym roku większość.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.