Słowa Schulza brzmiały następująco:
To, co rozgrywa się w Polsce, ma charakter zamachu stanu i jest dramatyczne. (...) Wychodzę z założenia, że w tym tygodniu, a najpóźniej podczas posiedzenia w styczniu, będziemy o tym w Parlamencie Europejskim obszernie dyskutować- zapowiedział polityk niemieckiej SPD.
O słowach Schulza krytycznie wypowiedział się Brytyjczyk Syed Kamall – lider Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim:
Prosiłbym, aby przed wypowiadaniem się zaznajomił się pan z faktami. Niezależnie od pana osobistych poglądów na temat partii politycznej, która wygrała wybory w Polsce, mam nadzieję, że nie będzie obniżał pan rangi urzędu Przewodniczącego PE poprzez próby interwencji w debatę wewnętrzną kraju członkowskiego w tak żądny sensacji sposób i bez znajomości faktów – cytuje Kamalla TVN24
W sprawie wypowiedział się też rzecznik Schulza – Giacomo Fassina. Wyjaśnił, że słowa szefa PE "miały na celu przekazanie obaw, jakie usłyszał od wielu grup politycznych i członków Parlamentu Europejskiego w sprawie aktualnych wydarzeń w Polsce". Jego wypowiedź nie miała być osądem, ale wyrazem zaniepokojenia o zasadę demokratycznego podziału władzy.
Wypowiedź Schulza zaniepokoiła również polską premier. Beata Szydło wyraźnie dała do zrozumienia, co myśli o słowach przewodniczącego:
Takie wypowiedzi - a nie jest to pierwsza wypowiedź w takim tonie i w takim charakterze pana przewodniczącego Schulza - dotyczące Polski i spraw Polski dla mnie są nie do przyjęcia. (...) Chcę coś przypomnieć, nie tylko panu przewodniczącemu Schulzowi: że w Polsce odbyły się demokratyczne wybory i dzisiaj rząd tworzy ugrupowanie polityczne Prawo i Sprawiedliwość, które zostało obdarzone zaufaniem polskich obywateli.
*Słowa Martina Schulza już nie pierwszy raz budzą emocje. *We wrześniu, w wywiadzie dla niemieckiej, publicznej telewizji ZDF powiedział, że duch europejskiej wspólnoty będzie w razie konieczności narzucony siłą.
*Wypowiedź ta pojawiła się w kontekście tego, że Polska miała wątpliwości co do narzuconych kwot przyjmowania imigrantów. *Wówczas Jarosław Sellin z PiS przypomniał, że zgodnie z traktatem lizbońskim polityka imigracyjna to wewnętrzna sprawa każdego z państw.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.