Terrorysta pojechał Wielkiej Brytanii kilka miesięcy przed zamachem. Jego nazwisko widniało na liście najbardziej poszukiwanych terrorystów ale według „Telegraph”, nie przeszkodziło mu to w przekroczeniu granicy. Źródła dziennika twierdzą, że Abaaoud posługiwał się podrobionymi dowodami tożsamości.
Przyjeżdżał, by spotkać się z innymi ekstremistami. Wspólnie mieli omawiać kwestie logistyczne. Terrorysta przebywał w Birmingham. Teraz policja prosi mieszkańców o wzmożoną czujność.
Kilka dni temu świat obiegła inna bulwersująca informacja dotycząca zamachów w Paryżu. Falę krytyki i oburzenia wywołała wypowiedź ministra sprawiedliwości Belgii. Jak podała tvn24.pl, stwierdził on, że miejsce pobytu terrorysty Saleha Abdeslama było w pewnym momencie znane.
Szturmu nie przypuszczono jednak z powodu prawa. Atak wstrzymano ze względu na przepisy zabraniających takich akcji w godzinach 21-5. Gdy nad ranem służby weszły do mieszkania w Molenbeek, okazało się, że rzeczywiście poszukiwany był tam kilka godzin wcześniej.
Dwóch zatrzymanych w związku zamachami współpracuje z policją. Hamza Attou i Mohammed Amri, którzy przywieźli Saleha do Brukseli tuż po zamachach, twierdzą, że w drodze do Belgii byli zatrzymywani trzykrotnie przez policję, ale nikt ich nie aresztował. Wtedy nie wiedziano, że są powiązani z tragicznymi wydarzeniami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.