Szczeniak prawdopodobnie spędził w aucie nawet dwa dni. Jak donosi TVN24, o psie uwięzionym w samochodzie zaparkowanym przy ulicy Franciszkańskiej poinformowali policję przechodnie. Funkcjonariusze usiłowali odnaleźć właściciela pojazdu w pobliskim hotelu oraz kościele, jednak bezskutecznie. Po wezwaniu na miejsce przedstawiciela Ekostraży około 1 w nocy, zdecydowali, że konieczne jest wybicie szyby.
Nasza ocena sytuacji była taka sama, jak policjantów: psa trzeba natychmiast uwolnić. No i jedna z szyb samochodu przestała istnieć. Po jej wybiciu pies został uwolniony i zabrany przez nas. Był wyziębiony, bardzo wygłodzony i spragniony. Do tej pory nie chce wsiadać do samochodu - czytamy na profilu Ekostraży na Facebooku.
Obecnie szczeniak znajduje się pod opieką Ekostraży. Kiedy tylko uda się wyjaśnić jego status prawny, zostanie oddany do adopcji. Tymczasem dolnośląska policja wszczęła postępowanie mające na celu ustalenie właściciela pojazdu oraz zbadanie czy był to przypadek znęcania się nad zwierzęciem.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.